Browse Category: Polski/Polish

Informacje przeznaczone głównie dla polskojęzycznego odbiorcy, dlatego również pisane po polsku.
Informations prepared mostly for polish people, so also written in polish language.

Agregat prądotwórczy Smart (sm-01-3300inv) 3kW – krótka recenzja

Kilka moich spostrzeżeń na temat niniejszego agregatu. Szukałem czegoś relatywnie taniego i z sensownej jakości prądem na wyjściu. Szukałem czegoś powyżej 2,5kW by zasilić piłę (lub inne narzędzia w garażu).

Oczywiście najbardziej cieszył bym się z jakiejś porządnej Yamahy lub Hondy, a już zupełnie z dobrej instalacji fotowoltaicznej i akumulatorów LiFePo4, ale.. no nie ma warunków 🙂

Tak czy siak, Yamaha to dużo ponad 4kpln a taki Smart “tylko” 1,6kpln.

  • Generator działa – to pierwszy plus :), przetestowałem go na silnikach szczotkowych o mocy do 2000W – daje rade.
  • Przetestowałem całkowite, chwilowe obciążenie ciut ponad 3,5kW – piła, wyciąg, grzanie olejowe i ładowanie akumulatorów – było ok.
  • Działają zasilacze (laptop, modem, kamera), piły i kompresory – zarówno na silnikach szczotkowych jak i indukcyjnych.
  • Niestety wahania napięcia są wystarczająco duże, by było dostrzegalne miganie oświetlenia diodowego (jarzeniowe – mniej).
  • Jedyne co nie potrafiło pracować na nim w warsztacie, to przełączniki Sonoff (zwykłe S26 i x4) – ciągły reset, próbowałem zwiększyć im kondensatory na 5V – nie pomogło Okazuje się ze jednak działaja – mój błąd w konfiguracji.

Jakość sinusa jest przyzwoita (ale daleka od “sieciowego” czy z inwertera sinus), wypełnienie i okres również – poniżej zdjęcie z oscyloskopu.

Parametry prądu z agregatu

Update – 29.01.2021

Po kilku miesiącach użytkowania mogę zdecydowanie polecić urządzenie. Przepracował powyżej 100h i wszystko jest w najlepszym porządku. Trzeba regularnie wymieniać olej i czyścić świecę – inaczej zdarza mu się zgasnąć. Ale do tej pory robiłem to 3 razy.

Głównie używam go w trybie Eco – przy obciążeniu ok 1kW. Ale przy pile i wyciągu czy kompresorze trzeba wyłączyć Eco (co niestety wiąże się ze spacerem do agregatu 😉 ).

Jedyne co bym poprawił to dodał jakiś autorestart samego generatora prądu. Bo jeśli przeciąży się agregat (głównie w trybie Eco – w normalnym nie udało mi się, ale też nie próbowałem), to niestety silnik pracuje dalej ale generator się rozłącza. W efekcie jedyny sposób na wznowienie pracy to restart całego agregatu, a to trochę upierdliwe.

Jak przerobić telefon pokładowy Volvo XC70/V70 na zestaw głośnomówiący

W Volvo XC70 z 2006 roku, miałem telefon pokładowy. Składał się on z klawiatury telefonicznej (a pod nią całego modułu GSM i GPS), słuchawki fizycznej w podłokietniku, głośnika w

Klawiatura telefonu XC70, a pod nią moduł GSM i GPS.

zagłówku kierowcy i mikrofony przy lusterku wstecznym. Zestaw uzupełniają przyciski odbierania i odrzucania połączeń na kierownicy.

Niby fajnie, może i kilka lat temu był by to przydatny zestaw – teraz nie mogłem dla niego znaleźć sensownego zastosowania. Dodatkowa karta SIM, przekierowywanie numerów… innymi słowy za dużo zachodu, a w końcu w całym tym przedsięwzięciu chodzi o wygodę.

Najprostszym rozwiązaniem (które i tak wdrożyłem – nie chciałem wyrzucać mojego, świeżo co nabytego z samochodem, HU805) jest dokupienie systemu bluetooth/aux/usb do radia, podpinanego pod złącze zmieniarki/nawigacji (w wypadku V70/XC70 z tego okresu). Ale nie mamy wtedy osobnego mikrofonu (chyba że zainstalujemy z zestawu), radio musi pracować w trybie zmieniarki – by można było rozmawiać i słyszeć, że ktoś dzwoni oraz dodatkowo rozwiązanie to wydawało mi się mało eleganckie.

Szybkie studiowanie Vida i moje obawy, że i tym razem ktoś mocno przekombinował system GSM w samochodzie, zostały rozwiane – mikrofon i głośnik doprowadzone są normalnie (nie w postaci zakodowanej, zaagregowanej do szyny itp.) wtyczką do modułu telefonu. Czyli możemy działać!

Continue Reading

Ranking żeberek :)

Zestawienie zacząłem robić dobre, kilka lat temu – bardziej dla siebie, niż dla pożytku “publicznego”. Jednak z czasem, patrząc po statystykach odwiedzić, uznałem, że może warto zrobić z tematem porządek i przekazać więcej informacji. Tak więc już teraz aktualizacja i niebawem więcej! Oraz zachęcam do wpisywania własnych spostrzeżeń w komentarzach.

Ostatnia aktualizacja (16 grudnia 2020r.)

Ranking żeberek – możliwe oceny

Continue Reading

Pozbywanie się trybu HiLink z modemu Huawei E3372h

Ponieważ szukanie odpowiedzi na pytanie z tematu zajęło mi chwilę, postanowiłem opisać działającą metodę. Pierwotnie, by przełączyć modem z trybu Hilink (czyli widocznego w systemie jako karta sieciowa z routerem, DHCP i NAT) wystarczyło wejść na ukrytą stronę tego routera i kliknąć (http://192.168.8.1/html/switchProjectMode.html). Kiedy ta możliwość została zablokowana, pozostało wgrywanie starszych kodu firmware’u – bez HiLinka. Czasami operacja ta wymagała podania kodu (na sieci są różne jego kalkulatory). Niestety i ta opcja jakiś czas temu odpadła, czemu Hua to przeszkadzało – Mao raczy wiedzieć…

Ostatnia (08.2017) działająca wersja, polega na przełączeniu modemu w tryb serwisowy i wgrania odpowiedniego oprogramowania. Wymaga to rozebrania modemu, ale nie jest skomplikowane. Co poniżej opisuję.

Continue Reading

Powerbank Hamron ze wspomaganiem rozruchu (aktualizacja)

Kolorem granatowym, oznaczone są dopisane informacje po kolejnych testach i rozebraniu urządzenia 8.09.2017.

Akumulator wspomagający rozruch i powerbank w jednym. W promocji można go kupić w Juli (220zł),  taniej niż na Allegro – ale ciut drożej niż sprowadzony bezpośrednio z Chin. Ponieważ potrzebowałem głównie delikatne doładowanie przy startowaniu na mrozach (stary samochód, nowy akumulator ale -15C robi swoje na jego parametry) oraz być może dodatkowe zasilanie do laptopa – wybór padł na niego. Continue Reading

Tani sterownik pieca do ceramiki PC410

Robiąc pierwszy piec do ceramiki, jego sterowanie oparłem na laptopie, mierniku z odczytem termopary K i portem RS232 oraz listwą zasilającą sterowana po Ethernecie. Linux zczytywał aktualna temperaturę, na podstawie tego po SNMP wysyłał sygnał do listwy zasilającej włączając/wyłączając grzałkę. Zaletą rozwiązania była możliwość zdalnej kontroli (nie trzeba kilkanaście godzin doglądać wypalania – zwłaszcza na początku doświadczeń z piecem), zdalnego odczytu temperatury, tworzenie wykresu temperatur i (w moim wypadku) prostota i taniość – musiałem jedynie nabyć miernik, który i tak intensywnie użytkuję.

Sterownik PC410
Sterownik PC410

Pech chciał ze miernik był z portem rs232, kilka lat minęło i mało gdzie są one wbudowane a przejściówki usb2rs232 są mocno kłopotliwe (nie przenoszą odpowiednich napiec +/-12v). Dodatkowo zgubiłem, apke na Linuxa do odczytu miernika a sam miernik najprawdopodobniej (samo połączenie rs232) się zepsuł. Continue Reading

Akumulatorki Tronic AA z Lidla – fail

Być może ten wpis przyda się Wam jako ostrzeżenie przed zakupem, gdyż cena jest zachęcająca… niestety tylko cena. Do tej pory w Lidlu były dostępne czerwone (z czerwonym paskiem) akumulatorki AA o deklarowanej pojemności 2500 mAh i obecnie, z zielonym paskiem, o pojemności 2300mAh. Oba ogniwa wykonane są w technologi NiMh (niklowo-metalowo-wodorkowej), jednak nowsze są tzw. “ready to use” – czyli tak samo jak popularne akumulatorki Eneloop, produkowane przez Sanyo/Panasonic. Do tej pory kupiłem trzy zestawy Tronic i niestety dopiero za trzecim razem, kiedy kontroler do xboxa podejrzanie szybko się rozładował, przetestowałem ich pojemność.

Akumulatory Tronic Eco

Z czterech ogniw (z dwóch partii, z 2016 i 2015 roku) żadne nie miało deklarowanej pojemności, nawet nie było blisko. Na zdjęciu z boku możecie zobaczyć wynik pomiaru – są to wartości 1189, 1187, 1197, 1390 mAh. Przeprowadziłem testy również starszych ogniw (z czerwonym paskiem) – niestety te również miały pojemność tylko w okolicach 1600 mAh.

 

Dla przykładu, wspomniane już Eneloopy o pojemności 2000 mAh (i zadeklarowanej, dodatkowo, minimalnej pojemności 1900mAh) wszystkie podczas testów, okazały się spełniać te normy…

Co ciekawe wszystkie trzy typy ogniw maja zbliżona wagę 28 gram – czyli raczej niska pojemność wynika ze słabych materiałów a nie zwykłej oszczędności.

Testy były przeprowadzone ładowarka procesorową BC700, ogniwa zostały w pełni naładowane a pojemność mierzona podczas rozładowywania.

 

Koło garncarskie domowej produkcji

Wprowadzenie…

Po zabawie z ceramiką z form gipsowych i mosiężnych, chciałem popróbować stworzyć zwykłe, utylitarne przedmioty na kole garncarskim. Kiedyś na próbę zrobiłem koło napędzane silnikiem z wiertarki akumulatorowej, ale nie uznał bym tego za udany eksperyment. Najlepsze było by koło garncarskie, tradycyjne – napędzane nożnie. Jednak w moim wypadku, podstawową jego wadą, jest przestrzeń jaką zajmuje. Każdy centymetr warsztatu jest na wagę złota i nie jestem w stanie wygospodarować kolejnego m2 na “stałą ekspozycję”. Continue Reading

Czas na nowy piec…

Po kilkunastu miesiącach użytkowania starego pieca do ceramiki – czas przymierzyć się do nowego – “Better, longer, uncut”. W zasadzie nigdy nie zakładałem, że poprzednia konstrukcja (SMHv2) będzie finalną. Bardziej sprawdzałem, ile warto zainwestować by takie narzędzie zrobić i czy to ma sens. Okazało się że piec sprawuje się bardzo dobrze, ale mając kilkadziesiąt wypałów za sobą i całkiem pokaźna korespondencję z ludźmi zajmującymi się tematem – na pewno wiele można poprawić.

co do zmiany?

  • wielkość
  • izolacja – zarówno grubość jak i rodzaj
  • stal na obudowę – tym razem będzie ocynk, zwykła stal (nawet pokryta farba) mocno cierpiała od wilgoci
  • konstrukcja – niewiele, ale zawsze coś da się poprawić
Continue Reading

Co zabrać na wyjazd do Indii (Azji)

Na sieci znajdziecie całe mnóstwo poradników co warto zabrać na taki wyjazd, ja chciałem tylko dodać do tej listy, kilka mniej popularnych przedmiotów wartych uwagi.
nifuroksazyd-richter-100-mg-tabletki-powlekane-24-szt
W wielu miejscach znajdziecie sugestie, że warto kupować leki na miejscu, że są skuteczniejsze etc. Nie jestem lekarzem, ale porównawszy skład różnych preparatów (i wypróbowawszy na sobie) twierdze że to bzdura. Podobne poglądy spotkamy odnośnie wyjazdu do Egiptu i np. Antinalu – który jest zwykłym Nifuroksazydem. Dla tego, dla własnego spokoju, sugeruję zabrać podstawowe leki z Polski.
stoperan nowy
Czyli pierwsza pozycją na naszej liście, są dwa preparaty do apteczki – Nifuroksazyd i Loperamid (w dowolnej postaci handlowej). Pierwszy pozwala wyjałowić florę bakteryjna w naszym przewodzie pokarmowym (też bywa przepisywany podczas wirusowych problemów gastrycznych, jako wspomaganie kuracji) bez przenikania do naszego krwiobiegu (nie jest w ten sposób typowym antybiotykiem) – bierzemy jeśli poczujemy że coś z naszym układem pokarmowym dzieje się nie dobrego (lepiej brać za wczasu, nie czekać na ostatnią chwilę). Aplikujemy przez dzień po ustaniu problemu (zalecenie z ulotki to 3 dni). Drugi pozwala zachować odrobinę godności 😉 podczas intensywnego rozwolnienia (jeśli nie doczytaliście do końca ulotki, zwracam uwagę, że tego leku na prawdę nie należy zażywać wraz z alkoholem). Jeśli dobierzemy ładnie kolory tabletek, możemy spokojnie przechowywać je wszystkie w jednym, wodoszczelnym pojemniku (ja mam jedną fiolkę na problemy przewodu pokarmowego nifuroksazyd, loperamid, ranigast, espumisan, sylimarol oraz druga przeciwbólową paracetamol, ibuprofen + coś mocniejszego jak mefacit). Jeśli boimy się, że zapomnimy odpowiednie dawkowanie leku, możemy ściągnąć sobie aplikację na telefon (np. DrWidget Baza Leków – za wczasu zobaczcie opis danego leku, by aplikacja mogła go zaczytać z sieci – później działa już offline).

raid-aparat-na-komary-wklady
Kolejnym, pomocnym, udogodnieniem jest elektryczny odstraszacz komarów. Tak naprawdę nie odstrasza, ale zabija komary i to bardzo skutecznie. Jest niewielki, wkłady (nie płyn) zajmują mało miejsca i jest znacznie wygodniejszy niż moskitiery (choć oczywiście nie jest to pełny ich substytut). Do tej pory nie zdarzyło nam się być w miejscu gdzie nie było prądu (dachu mogło nie być – gniazdka były zawsze 😉 ).

Ostatnim, proponowanym gadgetem wyjazdowym do ciepłych krajów jest śpiwór. Wiem, w tej formie to mało odkrywcze, ale pisze o śpiworze który waży 160g i mieści się w dłoni. Jest to tak naprawdę dobrze skrojone prześcieradło.
sku_201711_5
W zupełności wystarcza by spokojnie pospać w południowych Indiach lub Tajlandii. Zapewni nam trochę psychicznego komfortu w brudnym otoczeniu chatki czy promu, oraz jest dużo bardziej uniwersalnym rozwiązaniem (w połączeniu z cienkim, polarowym kocem) niż sam umiarkowanej grubości śpiwór.
Ja swój nabyłem wysyłkowo, w Chinach na dx.com.