Powerbank Hamron ze wspomaganiem rozruchu (aktualizacja)

Kolorem granatowym, oznaczone są dopisane informacje po kolejnych testach i rozebraniu urządzenia 8.09.2017.

Akumulator wspomagający rozruch i powerbank w jednym. W promocji można go kupić w Juli (220zł),  taniej niż na Allegro – ale ciut drożej niż sprowadzony bezpośrednio z Chin. Ponieważ potrzebowałem głównie delikatne doładowanie przy startowaniu na mrozach (stary samochód, nowy akumulator ale -15C robi swoje na jego parametry) oraz być może dodatkowe zasilanie do laptopa – wybór padł na niego.

Powerbank w etui ze wszystkimi akcesoriami.
Powerbank w etui ze wszystkimi akcesoriami.

Pierwszy egzemplarz z Juli był całkowicie zepsuty, całkowicie rozładowany i nie można było go naładować. Drugi już sprawdziłem na miejscu, był też całkowicie pusty – choć ładował się normalnie. Z racji tego, że nie wiedziałem jak głęboko był rozładowany, wolałem nie ryzykować (napięcie na ogniwach mogło spaść poniżej bezpiecznej wartości i trwale je uszkodzić) i szukałem dalej. Za czwartym razem (w sumie) znalazłem taki co miał 75% zgromadzonej energii. Wtedy też obsługa stwierdziła że musi je naładować – niby dobrze, ale jeśli zrobią to z całkowicie rozładowanymi ogniwami – następni kupujący nie będą wiedzieć czy na starcie nie nabyli akumulatorów o obniżonej sprawności. Gdyby pracownicy zrobili to na czas, nie było by problemu (choć równie dobrze mogły leżeć bardzo długo w magazynie po za sklepem – ot taki problem z kupowaniem leżakowanych ogniw).

Wracając do tematu. Otrzymujemy w poręcznym, choć dość dużym etui:

  • akumulator
  • ładowarkę sieciowa (na wejściu 110-240V 0,2A; na wyjściu 15V 1A)
  • ładowarkę samochodowa (na wtyk od zapalniczki)
  • kable rozruchowe
  • kabel do ładowania laptopów z kompletem różnych wtyków
  • kabel USB z wieloma końcówkami

Powerbank

Co nam mówi strona Juli:

  • wyjścia 5 V/2 A, 12 V/2 A, 19 V/3,5 A
  • napięcie 12V
  • pojemność 14Ah
  • funkcja wspomagania rozruchu dostarczającą 200 A (maks. 400 A)
  • latarka
  • zestawy kabli…
  • waga 500g
  • wymiary dł:165xSzer:79xWys:40 mm

A teraz sprawdzamy 🙂

Pojemność

Pomiar pojemności powerbanku za pomocą ZB2L3
Pomiar pojemności powerbanku za pomocą ZB2L3

Jeden z ciekawszych parametrów przy wszystkich akumulatorach, prawie zawsze przy budżetowych rozwiązaniach mocno, lub bardzo mocno zawyżany. Wprawdzie nigdzie nie jest to napisane, ale na wielu aukcjach z identycznych wizualnie sprzętem, ale innym logo, mamy informacje, że w środku znajdują się akumulatory litowo-jonowe (akt. faktycznie są li-po). Na razie nie będę rozbierał by sprawdzić. Na Allegro znajdziemy wpisy o pojemności od 13400mAh do nawet 22000 mAh. Jula twierdzi ze 14Ah, tylko że nigdzie nie jest podane przy jakim napięciu – a wręcz wpis w stylu: napięcie 12V, pojemność 14Ah sugeruje że dla 12V. Prawie na pewno producent, chcąc podać jak największą wartość przyjął, pojemność pojedynczych ogniw. Czy dla 3,6V (3,7V – LiPo).

Czyli mamy 14Ah*3,6V=50,4Wh

Posiłkując się wagą (dla sportu) mamy rzeczywistą wagę urządzenia (elektronika + baterie) 428g. Zakładając około 80% wagi samych baterii – mamy 0,34kg. Wikipedia twierdzi ze gęstość energii 100–265 W·h/kg. Czyli powinniśmy mieć od  34 do 90 Wh. Z wagą nie wygramy – chyba że ktoś nasadził ołowiu do środka 🙂

A co pokazuje szybki test? Rozładowałem pełny akumulator przez port USB. Pierwsze co rzuciło się w oczy, to fakt że wskaźnik naładowania urządzenia nie działa liniowo i po pierwszej “kresce” spada już bardzo szybko. Do chwili wyłączenia ładowarki, moje urządzonko pomiarowe (battery tester ZB2L3) wskazywało 7,6Ah. Prąd rozładowania to 0,7A. Niestety sugeruje to, że wyjście USB nie jest w stanie dostarczy 2A, ale o tym dalej.

Czyli przy napięciu 5V (dla uproszczenia, gdyż pod obciążeniem było to 4,64V)  otrzymujemy pełne 38Wh. Jak widać mieścimy się w zakładanym, na podstawie wagi, przedziale – niestety w dolnych jego partiach. Być może przyjęty stosunek wagi akumulatorów do elektroniki i obudowy jest inny niż 80%. Tak czy siak, rzeczywista pojemność ogniw to około 10,5Ah. Trzeba pamiętać przy tym jednak że mamy tutaj przetwornice DC-DC obniżająca/podnosząca napięcie do 5V, ogólne straty w urządzeniu, być może po kilku cyklach zdobędziemy kilka cennych mAh. Finalnie można przyjąć ze realną wartość 11Ah.

Pojemność – aktualizacja

Po rozebraniu urządzenia, ukazuje naszym oczom się pakiet LiPo, 11.1V o deklarowanej pojemności 4500mAh. Specyfikacji tego dokładnego pakietu nie znalazłem, acz wszystkie co widziałem maja prąd rozładowania >50C (>200A w tym wypadku) ze szczytowym prądem w okolicach >100C (> 400A) – co by zgadzało się z deklarowanymi wydajnościami prądowymi na opakowaniu Hamrona. Cena takiego pakietu to około 40EUR. U chińczyków możemy dostać pakiety najmniej za ok. 25$, jednak z gorszymi parametrami (30C). Warto zauważyć że w obudowie jest jeszcze miejsce na większy pakiet – myślę ze 5Ah spokojnie się zmieści.

Przy deklarowanej pojemności 4,5Ah i napięciu 11,1V mamy 49,95Wh – dla napięcia 5V daje nam to 9.99Ah – z moich wyliczeń (wcześniejszych) określiłem ja na 10,5Ah – więc raczej bardzo poprawnie 😀

Funkcje urządzenia

Powerbank Hamron
Powerbank Hamron

To po kolei od lewej strony:

  • Nie widoczna na zdjęciu lampka – na zielonej ściance. Może świecić stale, migać lub nadawać SOS. Włączamy przytrzymując dłużej przycisk, zmieniamy tryb kolejnymi wciśnięciami.
  • Wskaźnik napięcia na porcie ładowania laptopów: 19V,16V i 12V. Wybieramy przyciskiem, przechodząc cyklicznie – krótkie wciśnięcia.
  • Port ładowania laptopów z możliwością wyboru napięcia
  • Wskaźnik naładowania/ładowania ogniw co 25%.
  • Przycisk sterujący funkcjami urządzenia
  • Port USB do ładowania urządzeń
  • Port ładowania urządzenia
  • Fizyczny wyłącznik urządzenia
  • Port do podłączenia kabli rozruchowych

Zasilanie laptopów

Wtyczki do zasilania laptopów

Tutaj niewiele mogę powiedzieć, sprawdziłem na dwóch Dellach i HP, jakie posiadam, oba na 19V – działały. Na HP jednak, jeśli laptop ładował się podczas normalnej pracy, a nie spoczynku, bardziej wymagające operacje na systemie, powodowały wyłączenie się z powerbanku. Zakładam, że laptop chciał wtedy “pociągnąć” więcej z ładowarki niż jest w stanie dostarczyć jej elektronika i ta, w ramach zabezpieczenia, się wyłączała. Po prawej zdjęcie wtyków – może komuś się przyda.

Nie wiem jak dokładnie uzyskiwane jest podniesienie napięcia (nie wiem nawet jakie jest natywne napięcie dla powerbanku – ale zakładając że rozruch 12V daje kilkaset amperów, co usmażyło by prawie każdą elektronikę, to bezpiecznie jest założyć ze ogniwa są w 4 rzędach – dając ok, 14,5V) ale mam wrażenie że jest to bardzo nieefektywny proces. Pełen powerbank zdołał naładować jedynie ok 40% (i to nie w górnych granicach, a od 26%) baterii (55Wh) laptopa. Zakładając średnią sprawność ładowania samego laptopa na poziomie 80% (grube założenia)- 55Wh/0,8 mamy ~69Wh potrzebnej mocy. Czyli teoretycznie nasz powerbank (38Wh) przy 100% sprawności powinien ja naładować do ok 55%. Ponieważ uzyskałem ledwie 40% – z tego wynikało by ze sprawność konwersji 12V->19V to zaledwie 73%. Oczywiście są to bardzo zgrubne założenia i bardziej należy je traktować w formie gdybania, ale jest jakaś przesłanka by zakładać że w środku siedzi naprawdę marna elektronika 🙂

Ładowanie USB

Jak już pisałem, napięcie pod obciążeniem jest poniżej 5V, ale to normalne. Poniżej pomiar napięcia spoczynkowego i pod obciążeniem – jak widać – 1,2A.

 

 

 

 

 

 

Update: Zgodnie z obietnica, pomiar przy pełnym możliwym obciążeniu (na zdjęciu). Przy przekroczeniu ok. 3A urządzenia zaczyna migać diodami i się wyłącza – czyli obserwujemy podobne zachowanie, jak przy zasilaniu laptopów.

 

Rozruch samochodu

Dochodzimy finalnie do samego rozruchu, wprawdzie mam możliwość pomiaru do 400A, jednak pobór rozrusznika jest mocno chwilowy na mój miernik nie ma zapamiętywania MAX. Tak że nie mam jak tego realnie zmierzyć. Subiektywne odczucia są jednak pozytywne i słychać różnice w prędkości kręcenia rozrusznika (diesel 2,5l) kiedy podstawowy akumulator się rozładuje (oczywiście trochę, a nie do końca). Jeśli będę mógł to jeszcze sprawdzić, zaktualizuje wpis. Dodatkowo na kablu dodatniego bieguna jest małe czerwone pudełeczko. Pierwotnie myślałem że to jakaś forma bezpiecznika – jednak po rozebraniu ukazuje nam się cała bateria diód (420T0030S), zabezpieczających m.in. przed ładowaniem powerbanku przez akumulator. Na wyjściu kabli mamy napięcie 12,5V.

Subscribe
Notify of
guest

1 Comment
Inline Feedbacks
View all comments
Zbyszek
Zbyszek
1 year ago

Poprawny symbol diód zabezpieczających to 42CTQ030S


1
0
Would love your thoughts, please comment.x
()
x